piątek, 28 czerwca 2013

LET THE PARTY BEGINS


Miałyśmy wiele różnych, ciekawych pomysłów na spędzenie trzech pierwszych tygodni wakacji, ale jedno było pewne – chcemy lecieć do USA. Zaczęłyśmy więc, już trzeci rok z rzędu, poszukiwania najciekawszego obozu językowego w tym kraju. New York i Miami zaliczone, stwierdziłyśmy, że czas na kolejną niezapomnianą przygodę. Najpierw ustaliłyśmy, że lecimy do San Francisco, jednak niedługo po tym Boston wydał nam się lepszą opcją - więcej wycieczek, ciekawsze zajęcia, lepsza lokalizacja. Ostatecznie zapadła decyzja, o słonecznym Malibu w Kalifornii! Zajęło nam to trochę czasu, ale koniec końców decyzja raczej UDANA.
Niestety nie przeżyłyśmy żadnej ciekawej przygody związanej z naszymi host rodzicami, gdyż takich nie mamy. Nie miałyśmy również problemów z accomondation, bo zapewnia nam je szkoła, w której się uczymy. Będziemy mieszkać na campusie Pepperdine University razem ze wszystkimi innymi osobami będącymi na obozie. Jest to w sumie dobre rozwiązanie, możemy poczuć się jak prawdzie studentki amerykańskiej uczelni i liznąć trochę tamtejszej kultury z małą dozą imprez. (Niewielkich imprez na piaszczystych plażach Malibu nigdy za wiele.) Miejmy nadzieję, że lokalnego drinku również skosztujemy.




tak, właśnie tu będziemy mieszkać. ;)