Dziś kolejny dzień w słonecznym Malibu. Jesteśmy tu dopiero 72 godziny, a już odpuściłyśmy sobie chodzenie na śniadania - zazwyczaj wytrzymywałyśmy dłużej. Jednak w życiu trzeba sobie jakoś radzić, więc postarałyśmy się o to, żeby dostawać je do łóżka ! ;d
W każdym razie, od rana standardowo lekcje, które bardziej polegają na konwersacji i oglądaniu ciekawych filmików na YouTube. W jakiś sposób trzeba się uczyć, a tak jest chociaż ciekawie, bez stresu i przyjemnie. Potem lunch i...
PLAŻA ! Wszystko było by super, gdyby nie fakt, że na początku tak wiało, że nie dało się wysiedzieć. Na szczęście z każdą chwilą było coraz lepiej, więc nie traciłyśmy czasu. Woda niestety była troszkę chłodna, ale i tak cieplejsza niż w Bałtyku, więc dało się zamoczyć. ;)
Potem kolacja, po ktorej standardowo zrobilysmy sobie czas wolny, a teraz jemy podwieczorek, maslo orzechowe (<3), czy jakkolwiek nazywa sie posilek w srodku nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz